środa, 8 sierpnia 2012

Nalot

Nalot dzieci, odlot motylków. 
Pomysł podpatrzyłam i bezwstydnie wykorzystałam podczas urodzin mojej dwulatki (która już dodaje sobie lat śmiało twierdząc że ma osiem :) ) Motylki były drobnym, słodkim upominkiem na wyjście. Niestety zdarzył się przykry incydent z odpadniętym motylim okiem (nawet nie nogą) ale zapasowy motylek uratował sytuację i dzieciaki wyglądały na zadowolone. 







3 komentarze:

  1. Wow, śliczne motylki! Pomysł genialny :)
    Jak ja się cieszę, że jesteś tu tak często :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysł przedni, jak zwykle :) Podziwiam za chęci :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, potrzebuje skontaktować się z osobą która zajmuje się rekodziełem. czy mogę prosic o podanie maila???

    OdpowiedzUsuń