Do tej pory nie rozumiałam w czym "oryginalne perełki" mogą być lepsze od swoich tańszych kolegów. Teraz już wiem, że mają niezwykłe kolory i są idealnie (nudziarsko) jednakowe :)
Odkąd pamiętam mój Tato nazywał Mamę Perełką. Mamine urodziny stały się więc dobrą okazją żeby uhonorować ją perełkami. Tato nie mógł się zdecydować które wybrać :)
Praca zbiorowa to już prawie tradycja. Niezwykle gustowne i tolerancyjne dla grubaśnych kolczyków pudełko-kieszonka autorstwa Red Star.