czwartek, 10 stycznia 2013

Miniaturki

Sutaszowe maluszki wcale nie wymagają mniej pracy niż te trochę większe :) są przebiegłe i skore do wymykania się z rąk, tylko na długie spokojne wieczory :)

Numer 1. hematytowe kosteczki w sznurkowej oprawie
Pozdrowienia dla Marty ;) mam nadzieję, że się dogadujecie.



Numer 2. perełki i szklane koraliki. 
Przypominają mi stokrotki, chyba tęsknię za wiosną



Pozdrawiam :)

2 komentarze:

  1. Kochana, dogadujemy się bardzo dobrze :) Maluszki są cudne, stokrotki również :) Też tęsknię za wiosną!

    OdpowiedzUsuń
  2. I tu też jeszcze nic nie napisałam... ech...
    Urocze dziubdziółki :*

    OdpowiedzUsuń